Ten stan na kontynencie północnoamerykańskim zajmuje drugie miejsce na świecie pod względem powierzchni i ledwie plasuje się na czwartej dziesiątce listy krajów pod względem liczby mieszkających w nich obywateli. Według statystyk na każdy kilometr kwadratowy przypada czterech niepełnych mieszkańców, a trzy czwarte całej populacji jest rozrzucone wzdłuż południowych granic w dużych miastach. Ale istnieją również małe miasta w Kanadzie, a niektóre z nich są prawdziwymi skarbami turystycznymi, o których wie tylko wtajemniczony.
Do zoo w Granby
Miasto Granby na zachodzie kraju położone jest w historycznym i kulturowym regionie w dolinie rzeki Świętego Wawrzyńca. Zachowały się tu domy pierwszych francuskich Kanadyjczyków, którzy na początku XIX wieku przypłynęli do odległych krain ze Starego Świata. Główną atrakcją kilkudziesięciotysięcznego miasta jest największe zoo w prowincji Quebec. Część jego mieszkańców pojawiła się w Granby po zamknięciu zoo w stolicy regionu w 2006 roku, inni mieszkali tu już wcześniej. Dzieciaki w Granby mogą pochwalić się zajęciami z biologii na świeżym powietrzu, a turyści lubią odwiedzać to małe miasteczko w Kanadzie. Główny napływ gości ma miejsce latem, ponieważ w pobliżu zoo wybudowano dobry park wodny.
Ogrody Seguin
Najpiękniejsze miasto Quebecu, Saint-Iasent, słynie nie tylko z oryginalnej architektury, ale także z dobrze rozwiniętej infrastruktury turystycznej. Jeździ tutaj, by podziwiać tematyczne ogrody Daniela Seguina, stworzone dla miłośników projektowania krajobrazu. Drugą atrakcją jest Centrum Ekspresji, w którym eksponowane są dzieła współczesnych mistrzów malarstwa, rzeźby i innych nurtów w sztuce.
Zajrzyj do diabelskiej dziury
Zdecydowana większość atrakcji w Kanadzie to cudowne cuda natury. Miasto Chavinigan szczyci się całą kaskadą wspaniałych wodospadów, odkrytych w połowie XVII wieku przez misjonarza z Europy. Z biegiem czasu osada drwala stała się małym kanadyjskim miastem z własną elektrownią, parkiem tematycznym Miasto Energii i regularnymi pokazami multimedialnymi w halach dawnej elektrowni. Z wieży widokowej z wysokości 115 metrów można obserwować okolicę, a najodważniejszych zapraszamy do zajrzenia do Diabelskiej Dziury na rzece Saint-Maurice. Porowaty prąd tworzy silny wir, który według lokalnych wierzeń nie ma dna.