Będąc na Ukrainie w interesach lub z misją turystyczną, podróżnik ma niepowtarzalną okazję skosztować prawdziwego barszczu, pierogów i pierogów, niemodyfikowanych niczyim obcym gustem. Tutaj wszystko jest tak, jak powinno: pączki pachną świeżym czosnkiem, boczek kusząco lśni śnieżnobiałymi bokami, a kotlety kijowskie wyglądają bardzo odświętnie z ażurowymi papilotami na kości. Tylko w restauracjach na Ukrainie goście zamawiają menu na całe strony, bo wybór mąki jest tu szczególnie nie do zniesienia, a ceny są przyjemne i ładne.
Puzata Khata, czyli pożegnalna dieta
Wszystkie restauracje narodowe na Ukrainie oferują klasyczny zestaw dań, bez którego trudno wyobrazić sobie lokalną kuchnię. Sieci takie jak „Puzata Khata” czy pierogi „Katyusha” to dość przystępne lokale, do których jednak nie wstyd zaprosić panią lub przyjaciółki. Takie restauracje są we wszystkich większych miastach kraju, ich wnętrza wyglądają ładnie i autentycznie. Na obiad całkiem możliwe jest utrzymanie w granicach 5-7 euro na osobę, a posiłek będzie obfity i smaczny.
Przewijanie menu
Tajemnica przyrządzania jednej z najpopularniejszych ukraińskich potraw - kotletów kijowskich - tkwi w maśle, które zatopiono w pachnącym filecie z kurczaka. Najlepiej wbić masło w mięso młotkiem, dzięki czemu danie jest zaskakująco soczyste. Historia jego pojawienia się w restauracjach na Ukrainie opowiadana jest na różne sposoby i dlaczego w nazwie dania pojawia się Kijów, każde źródło interpretuje na swój sposób. Tak czy inaczej, zamawianie kotleta kijowskiego w samej stolicy kraju jest rzeczą świętą. Cena emisyjna waha się od 2 do 10 euro, w zależności od statusu restauracji.
Niesamowite w pobliżu?
Każda restauracja na Ukrainie stara się przyciągnąć gości jakąś specjalną cechą, ponieważ konkurencja jest zbyt duża, a na każdym rogu można niedrogo i smacznie zjeść w dosłownym tego słowa znaczeniu. Na przykład lwowska restauracja „Kryivka” przypomina wyglądem robotnika podziemia, gdzie przy wejściu trzeba podać hasło i natychmiast wypić szklankę domowego miodu. W kijowskim "Młynie" kucharze rozpieszczają gości nie tylko wyśmienitą kolacją, ale także pokazem ognia i wspaniałymi widokami na Dniepr.
Dawanie napiwków w restauracjach na Ukrainie pozostaje sprawą osobistą gościa, ale usługę, którą lubisz, zawsze można zauważyć, lekko zaokrąglając kwotę faktury.