Geograficznie Irlandia znajduje się obok Wielkiej Brytanii. Niemniej jednak kraj rozwijał się całkowicie niezależnie i ma własną kulturę i język. Dlatego też święta w Irlandii uderzająco różnią się od angielskich, choć wpływ Foggy Albion wciąż jest odczuwalny.
Dzień Świętego Patryka
Jedno z najzabawniejszych świąt obchodzonych nie tylko przez rdzennych mieszkańców, ale także przez resztę świata. W dzisiejszych czasach każdy może zostać prawdziwym Irlandczykiem, jeśli tylko zechce.
W tym dniu miasta kraju stają się zielone w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ludzie malują twarze na kolory irlandzkiej flagi lub malują koniczynki na policzkach. Nie tylko bukiety, ale prawdziwe naręcza kwitnących koniczyn zdobią kapelusze i stroje mieszczan. Inną cechą stroju tego dnia są jaskrawoczerwone peruki i bogaty zielony kolor ubrań. Dodatkowo można skosztować zielonych słodyczy z liści koniczyny, a nawet zielonego piwa.
Imię świętego krąży wiele legend. Powszechnie przyjmuje się, że chrześcijaństwo przybyło do Irlandii właśnie od niego, tłumacząc mieszkańcom kraju, czym jest Trójca Święta na przykładzie zwykłej koniczyny łąkowej.
Mottem święta jest słowo Craic, które można przetłumaczyć jako „zabawa i rozkosz”. Miasta zamieniają się w jeden świąteczny plac, na którym mieszkańcy piją piwo lejące się w rzece i tańczą niesamowity taniec „keili”. Ta akcja wygląda bardzo imponująco. Tułów tancerza jest całkowicie nieruchomy, a nogi tańczą w misternych kolanach.
Głównym wydarzeniem świątecznym jest parada. A jeśli zobaczysz jasny karnawał w Dublinie, to w Limerick możesz posłuchać orkiestr dętych, które przejdą głównymi ulicami miasta.
Dzień kwitnienia
Stolica Irlandii co roku 16 czerwca gromadzi u swoich gości fanów pisarza Jamesa Joyce'a, w szczególności wielbicieli jego książki „Ulisses”. Książka opowiada tylko o jednym dniu z życia Leopolda Blooma, głównego bohatera powieści, ale to jemu poświęcono święto. Do stolicy przybywa wielu ludzi, którzy chcą przechadzać się ulicami i alejkami, którymi przechadzali się bohaterowie książki.
Bloomsday to cztery dni czytania książek i specjalne spacery po mieście, które pokazują Dublin oczami bohaterów pisarza.
Targi psot
Targi Puckie to najstarsze irlandzkie targi, których dni stają się niezwykłym świętem. Ulice Killorglin, gdzie się znajduje, w ciągu dnia wypełnione są ulicznymi muzykami i tancerzami, a nocą ozdobione są fajerwerkami.
Najbardziej niezwykłym wydarzeniem jest koronacja dzikiego kozła górskiego, która przypada w dniu otwarcia targów. Zwierzę nie tylko staje się królem świąt, ale także dostaje swoją królową. Jedna z kobiet obecnych na uroczystości zostaje wybrana do swojej roli.
Ale dlaczego koza? Istnieje wiele legend. Według jednego z nich kozę przestraszyli Szwedzi, którzy szczególnie drażnili Irlandię swoimi drapieżnymi najazdami. Ludziom udało się zorganizować obronę i zaczęli okazywać takie zaszczyty kozom. Ale historycy uważają, że korzenie zwyczaju sięgają głęboko w przeszłość. Koza zawsze była czczona jako symbol płodności.
Koza zostaje pozbawiona korony ostatniego dnia targów i zostaje wypuszczona. Wszystkim wydarzeniom towarzyszy oczywiście głośna zabawa i tańce.