Przeciętny podróżnik dużo wie o stolicy Belgii: tu mieści się siedziba Unii Europejskiej, sprzedaje się pyszną czekoladę i perfekcyjnie oszlifowane diamenty, a niedaleko rynku pisze chłopiec z brązu, którego pierwowzór uratował kiedyś miasto z pożaru. Kupują również wycieczki do Brukseli, aby podziwiać stare budynki na Wielkim Placu, które mają własne nazwy, wędrują po parku Mini-Europe, gdzie wszystkie słynne zabytki Starego Świata są uwiecznione w skali 1:25 i wzdychają wieczny na nieśmiertelnych obrazach Rubensa i Bruegla w Królewskich Muzeach.
Historia z geografią
Przepiękną legendę o pochodzeniu miasta opowiada się wszystkim uczestnikom wycieczek podczas wycieczek do Brukseli. Został założony przez świętego Gagerika, który w VI wieku prowadził nieprzejednaną walkę z pogaństwem. Nazwa miasta w tłumaczeniu ze staroholenderskiego oznacza „wieś na bagnach”. Średniowiecze to okres rozkwitu, a dzisiejsza belgijska stolica miała nawet zaszczyt stać się stolicą Burgundii. To wtedy pojawili się tu jubilerzy i osiedlili się artyści, którzy mieli stać się wielkimi Flamandami.
Krótko o tym, co ważne
- Pogodę w stolicy Belgii kształtuje umiarkowany klimat morski, który charakteryzuje się niewielkimi wahaniami temperatur dobowych i rocznych. Najgorętszy jest tutaj lipiec, kiedy termometry potrafią wzrosnąć do +23, a w styczniu rzadko jest chłodniej niż 0. Najbardziej deszczowe miesiące to listopad i grudzień, ale podczas wycieczek do Brukseli trudno będzie czekać na śnieg.
- W stolicy za języki urzędowe uważa się francuski i niderlandzki, dlatego znaki są wykonywane w dwóch wersjach.
- Taksówki w Brukseli korzystają z jednolitego systemu taryfowego, a opłata za przejazd nie zależy od nazwy operatora. Samochody dopuszczone do przewozu osób posiadają świecący znak na dachu z żółtą tęczówką. Kolor samego samochodu to biały lub czarny.
- Międzynarodowe lotnisko w Brukseli odbiera codzienne loty ze stolicy Rosji. Lot bezpośredni trwa około 3,5 godziny.
brukselska fashionistka
Manekin Pokoju od wielu dziesięcioleci jest najpopularniejszym symbolem stolicy Belgii. Historia jego pojawienia się jest owiana tajemnicą, a nawet najbardziej doświadczeni przewodnicy nie udzielą uczestnikom wycieczki do Brukseli dokładnej odpowiedzi na pytanie, kto i kiedy zainstalował brązową figurkę na skrzyżowaniu ulic Dubovaya i Bannaya.
Legenda głosi, że w ten sposób chłopiec ugasił amunicję wroga, która wybuchła podczas wojny pod murami miejskimi i zapobiegła pożarowi w średniowiecznym mieście. Czy to prawda, czy nie, brukselczyków teraz to nie obchodzi, a mały łobuz może pochwalić się ogromną szafą, w której wśród ośmiuset ubrań znajduje się mundur narodowej drużyny piłkarskiej i kostiumy światowej sławy gwiazdy rocka.