Wybrzeża północnej Europy, w tym Królestwa Niderlandów, obmywane są przez Morze Północne. Jest dość płytki i należy do basenu Oceanu Atlantyckiego. Morze w Holandii było wcześniej nazywane Morzem Niemieckim, a najpłytsza jego część na południu czasami wyróżnia się jako oddzielne Morze Wattowe.
Statystyki wiedzą wszystko
W języku liczb Morze Północne można opisać dość krótko:
- Jej linia brzegowa rozciąga się na sześć tysięcy kilometrów, a 450 kilometrów to wybrzeże Królestwa Niderlandów.
- Średnia głębokość morza w Holandii wynosi 95 metrów, a maksymalna to 725 metrów. Głębokość 2/3 powierzchni zbiornika nie sięga 100 metrów.
- Wskaźnik objętości wody w Morzu Północnym brzmi dość imponująco - 94 tysiące metrów sześciennych. km, ale w rzeczywistości jest mały w porównaniu do innych zbiorników wodnych na planecie. Powodem tego jest względna płytkość i niewielka powierzchnia 750 tysięcy metrów kwadratowych. km.
- Jedna trzecia terytorium królestwa wystaje nie więcej niż metr nad poziom morza, a kolejne 40% jest całkowicie poniżej zera.
Do Morza Północnego wpływa kilka dużych rzek, z których najbardziej znane to Ren, Łaba i Tamiza. Znaczącymi światowej klasy portami na morzu w Holandii są Rotterdam i Amsterdam.
Ludzie przeciwko morzu
Morze Północne w Holandii od wieków konfrontuje się z ludźmi, wyzwalając niszczycielskie fale na wybrzeżach kraju. Pracowici Holendrzy nie tylko nie oddają ani centymetra ziemi żywiołom, ale także odzyskują z niej nowe terytoria za pomocą ochronnych tam i wałów oraz programu rekultywacji „Delta Plan”. Obejmuje wiatraki, które pompują wodę morską z nizin i bagien i przekształcają słone obszary w żyzne pola.
Odzyskane tereny nazywane są polderami. Przez kilkadziesiąt lat realizacji programu rekultywacji morze w Holandii zostało zmuszone do rozstania się z 4,5 tysiącami metrów kwadratowych. km. ich terytoria. Jednym z głównych osiągnięć mieszkańców kraju w latach 1930-1950 ubiegłego wieku było osuszenie zatoki i utworzenie na powstałym terenie całej prowincji zwanej Flevoland.
W królestwie jest powiedzenie, że Bóg stworzył morze, a Holendrzy stworzyli brzegi, a tym, którzy dobrze znają kraj, nie wydaje się to wcale przesadą.