Na naszej planecie wciąż istnieją tajemnicze plemiona świata, które nie sprzeciwiają się przybyciu turystów. Przedstawiciele tych narodowości przestrzegają praw swoich dziadków i pradziadów i wcale nie starają się nabywać smartfonów z szybkim Wi-Fi, inteligentnych zegarków i innych korzyści cywilizacyjnych.
Uważa się, że na Ziemi nadal żyje 150 milionów ludzi należących do jednego lub drugiego plemienia. Niektórzy z nich nie chcą wiedzieć, że gdzieś istnieje inny świat i na wszelkie możliwe sposoby strzegą swojego przytulnego światka. Plemiona te obejmują społeczność na wyspie North Sentinel, która należy do Indii. Aborygeni z tej wyspy w ogóle nikogo nie wpuszczają, broniąc się strzałami przed kosmitami z lądu.
Ludzie z innych plemion chętnie komunikują się z podróżnikami, opowiadają turystom o swoich tradycjach i obyczajach oraz zapraszają ich do udziału w rytuałach. Nasza historia dotyczy takich ludzi.
Rungus (Malezja)
Na północnym wschodzie wyspy Kalimantan znajduje się stan Sabah. Jej główne miasto nazywa się Kota Kinabalu. Turyści wykorzystują to miasto jako bazę wypadową do zwiedzania okolicy. Głównymi atrakcjami dla odwiedzających są rezerwat Kinabalu i osady plemion Rungus w pobliżu wioski Kudat.
Wioski Rungus są skoncentrowane wzdłuż głównej drogi łączącej Kota Kinabalu z Kudat. Każdy, kto interesuje się kulturą egzotycznego plemienia, powinien zajrzeć do wiosek:
- Gombitsau, którego mieszkańcy uprawiają unikalne zioła lecznicze i sprzedają pyszny miód;
- Sumangkap, gdzie można obejrzeć piękny gong;
- Bawanggazo to przykładowa osada, w której turyści są mile widziani w długich tradycyjnych domach plemiennych;
- Minyak, gdzie można skorzystać z gościnności jednej z rodzin i spędzić z nią kilka dni, obserwując życie plemienia od środka.
Kobiety Rungus to prawdziwe fashionistki. Robią piękną biżuterię ze złomu i zakładają wszystkie drobiazgi na święta.
Inta (Mjanma)
Alpejskie jezioro Inle w Birmie zostało wybrane do życia przez lud Inta, co można przetłumaczyć jako „synowie jeziora”. Na powierzchni wody zbudowali 5 wsi.
Przedstawiciele plemienia Inta budują swoje domy z bambusa. Każde mieszkanie jest zainstalowane na palach nad wodą. Niektóre chaty otoczone są wysepkami mułu, które plemię Inta podnosi na specjalnych tyczkach z dna jeziora. Okazuje się, że trawa i warzywa dobrze rosną na tym mule: to taki mały ogródek warzywny.
Inta żyją łowiąc ryby. W arsenale rybaków znajdują się specjalne bambusowe pułapki i sieci, z którymi należy się uporać bez rozpraszania się sterowaniem łodzią. Dlatego lokalni rybacy wiedzą, jak wiosłować wiosłem, które jest przymocowane do jednej nogi. Turyści są zachwyceni tą metodą wiosłowania!
Ryby Inta można skosztować w licznych nadmorskich restauracjach. Jest smażony z warzywami i sprzedawany gościom prawie za darmo.
Każda rodzina Inta posiada jedną lub więcej łodzi łódkowych. To jest główny środek transportu.
Każda wieś ma szkoły, pocztę, sklepy. Raz w tygodniu na wodzie i na brzegu odbywa się targ. Sprzedawcy handlują zarówno z łodzi, jak i ze zwykłych straganów. To tutaj można kupić najciekawsze i nietypowe pamiątki.
Mentawaj (Indonezja)
Plemię Mentawai żyjące na wyspie Siberut ma animistyczny pogląd. Ten lud wierzy, że wszystko wokół niego: drzewa, trawy, zwierzęta - ma swoją duszę, dlatego bardzo ostrożnie traktuje otaczającą przyrodę.
Żywe stworzenia Mentawai są zabijane tylko w nagłych wypadkach. Żywią się głównie pokarmem roślinnym, ale czasem potrafią dorwać żółwia, jelenia czy małpę za pomocą nasączonej trucizną strzały.
Turyści przybywający do Mentawai są najbardziej zdumieni kanonami piękna przyjętymi przez plemię. Wszystkie panie tutaj chodzą z przetartymi ostrymi zębami jak rekiny. Przetwarzanie zębów w ten sposób jest bardzo nieprzyjemnym zabiegiem wykonywanym przez szamana plemienia. Używa ostrych kamieni do zgrzytania zębami.
Plemię Mentawai liczy około 64 tys. osób. To jedno z najstarszych plemion indonezyjskich, które osiedliło się na wyspie Siberut około 4 tys. lat temu.
Kilka rodzin Mentawai mieszka w jednym wydłużonym domu zwanym umysłem. Jest zbudowana z drewna i wzniesiona nad ziemią na palach. Wewnątrz mieszkania są ozdobione czaszkami tych zwierząt, które kiedyś zabili przodkowie Mentawai.
Ci aborygeni, którzy stracili bratnią duszę, mieszkają w domu o nazwie Rusuk.
Indianie Bora (Peru)
Indianie Bora, żyjący nad brzegami rzeki Nanai w Amazonii, przybyli tu z Kolumbii. Od tego czasu plemię zmalało 6 razy i liczy zaledwie 500 osób.
Bora uważani są za ludzi kontaktowych, chętnie akceptujących turystów, ale zachowujących wobec nich dystans, w każdy możliwy sposób ukazujący przepaść między sobą a zwiedzającymi. Niektórzy członkowie plemienia znają hiszpański, więc wyjaśniają turystom wszystko, co ich interesuje.
Turyści udają się głównie do plemienia Bora, aby porozmawiać z lokalnymi szamanami, którzy są uważani za bardzo potężnych, potrafią leczyć, przepowiadać przyszłość i podróżować między światami. Oczywiście goście plemienia również chcą poczuć się trochę jak magowie. Można to osiągnąć za pomocą specjalnego napoju, który powoduje halucynacje.
Turyści mogą również uczestniczyć w rytualnych tańcach przy dźwiękach bębnów manguarowych i śpiewach wszystkich obecnych. Najpierw mężczyźni tańczą, potem dołączają do nich panie. Turyści angażują się we wspólny krąg i czerpią wielką przyjemność.
Każdemu odwiedzającemu pokazywane są domy Maloka, które są budowane przez całe plemię, a następnie zakończenie budowy świętuje się podczas ogólnej uroczystości.
Właśnie tam w plemieniu można kupić oryginalne pamiątki - wszelkiego rodzaju wyroby rzemieślnicze, których materiałem są np. płetwy piranii czy przetworzone pazury upolowanych przez plemię zwierząt. Łapacze snów, naszyjniki, kolczyki wyglądają bardzo ładnie.