Karawele z nieustraszonymi korsarzami i czarnymi flagami na masztach, zakopane skarby czekające na swoich właścicieli, duchy dżentelmenów fortuny – to wszystko nie są wynalazki pisarzy, ale bardzo realna przeszłość niektórych wciąż istniejących na Ziemi osad. O czym jeszcze mogą nam powiedzieć dawne miasta pirackie? Co tam jest teraz? Wymyślmy to!
Port Royal, Jamajka
Bardzo niewiele pozostało niegdyś błyszczącej pirackiej stolicy Jamajki, Port Royal, tylko garstka zabytkowych budynków. Wszystko inne, a jest to mnogość świątyń różnych wyznań, karczm, magazynów, tawern, fortyfikacji wojskowych, sklepów i osiedli mieszkaniowych, zostało pochłonięte przez morze w wyniku poważnego trzęsienia ziemi pod koniec XVII wieku.
W tamtych czasach w mieście mieszkało około 7 tysięcy osób, obecnie Port Royal jest prawie opustoszały. Jest to skromna wieś, której mieszkańcy pamiętają jedynie dawną świetność Port Royal i nie zawsze słuszne czyny swoich przodków. Turystom pozostaje wizyta w 2 cudownie ocalałych starożytnych fortach, w jednym z nich znajduje się w naszych czasach muzeum.
Korsarze pojawili się w Port Royal przy aktywnym wsparciu Brytyjczyków, którzy starali się zaszkodzić Hiszpanom i uniemożliwić im przenoszenie skarbów Nowego Świata do Starego. Port Królewski Port był bezpieczny dla piratów ze względu na rafy koralowe w bezpośrednim sąsiedztwie, które były przeszkodą nie do pokonania dla hiszpańskiej floty koronnej.
Port Royal był domem dla najsłynniejszych piratów tamtych czasów, na przykład legendarnego Henry'ego Morgana.
Nassau, Bahamy
Nassau to główne miasto Bahamów. Przez wieki była bazą piratów, skąd napadały statki handlowe płynące przez ocean do Europy. Wiadomo, że to tutaj pirat Edward Teach, zwany Czarnobrodym, zorganizował swoją kwaterę główną.
Piraci z Nissau denerwowali wszystkich. Jednak na walkę z nimi zdecydowali się Brytyjczycy, którzy wyposażyli kilka statków, aby schwytać najsłynniejszych lokalnych korsarzy. Niektórzy piraci zostali ostrzeżeni o zbliżającym się ataku i mogli opuścić swój dom. Reszta uznała, że jest to świetna szansa na zaprzestanie działalności przestępczej i stanie się dobrymi obywatelami. Skradzione pieniądze wystarczyły na otwarcie własnych firm. Dlatego piraci po prostu zmieszali się z resztą ludności cywilnej i pozostali w Nassau do końca swoich dni jako zwykli mieszkańcy.
Teraz w Nassau znajduje się Muzeum Piratów, w którym można zobaczyć:
- odtworzone mieszkania korsarzy;
- galeon naturalnej wielkości „Zemsta”;
- skarby pirackie, mapy, flagi, ubrania, broń najsłynniejszych obstrukcji;
- pirackie figurki woskowe do robienia zdjęć.
Ile Sainte Marie, Madagaskar
Wyspa Sainte-Marie, położona 6 km od Madagaskaru, jest obecnie oficjalnie nazywana Nosy Buraja. Uważany za jedno z najlepszych miejsc do nurkowania na kontynencie afrykańskim, ten tropikalny raj był w przeszłości szeroko wykorzystywany przez piratów do rekreacji i spokojnego życia. Mówią, że zorganizowali tu nawet swoją republikę o nazwie Libertalia, ale pisemne dowody tego nie zachowały się.
Madagaskar i pobliska wyspa Ile Sainte-Marie okazały się bardzo dobrze położone: przebiegał stary morski szlak handlowy, wzdłuż którego stale kursują statki wyładowane drogimi tkaninami, przyprawami i podobnymi produktami na sprzedaż. Statki próbowały płynąć wzdłuż wybrzeża Afryki, aby na wypadek burzy znaleźć schronienie w odosobnionych zatoczkach.
Oczywiście takie zwyczaje marynarzy-kupców nie pozostały niezauważone przez piratów. Filibuserzy z różnych krajów osiedlili się na Ile-Sainte-Marie. Ich liderem był Adam Buldridge, który wszystko zorganizował tak wygodnie, że pieniądze płynęły na wyspę jak rzeka. Sam Adam zarobił tyle, że mógł tu wybudować własny pałac.
Kiedy Karaiby stały się niebezpiecznym miejscem dla piratów, przenieśli się bliżej Afryki – do Ile Sainte-Marie. Wielu znanych filibusterów, na przykład William Kidd i Olivier Levasseur, odnotowało tu kiedyś.
Piraci na wyspie nie bali się niczego ani nikogo. Poślubiali kobiety z miejscowego plemienia, budowali domy, wychowywali dzieci.
Sielanka zakończyła się pod koniec XVIII wieku, kiedy francuskim wojskom udało się położyć kres bezprawiu na tutejszych wodach.
Na pamiątkę korsarzy na wyspie znajduje się cmentarz piratów, na którym znajduje się grób kapitana Kidda oraz kilka ciekawych miejsc nurkowych, gdzie znajdują się szczątki pirackich galeonów.