Opis atrakcji
Brama Saint-Martin to w rzeczywistości kolejny paryski łuk triumfalny, wzniesiony w 1674 roku na pamiątkę militarnych zwycięstw Ludwika XIV. Znajdują się one na Boulevard Saint-Denis niedaleko (140 metrów) od bramy Saint-Denis. To bliskie sąsiedztwo dwóch bardzo podobnych struktur wygląda dość dziwnie.
Historia wyjaśnia topografię. W 1358 r. Karol V, a później Ludwik XIII w celu rozbudowy Paryża oddalili się od centrum jego średniowiecznych murów fortecznych. W tym czasie do Paryża wjeżdżano tylko przez specjalne bramy ze zwodzonymi mostami. Dwie bramy znajdowały się tuż przy przyszłym bulwarze Saint-Denis: to tutaj przechodził wówczas mur miejski. Już za Ludwika XIV mur został rozebrany, a bramy, podobnie jak małe zamki, przetrwały. W czasie wojny holenderskiej król nakazał przerobić je na triumfalne przejścia wzorowane na rzymskich.
Problem ten rozwiązał architekt Pierre Bülle dla bram Saint-Martin. Zaprojektował bramę w niegrzecznym, męskim stylu rustykalnym. Konstrukcja jest ściśle kwadratowa (17 metrów wysokości i 17 metrów szerokości). Płaskorzeźby są dziełem Martina Desjardinsa, Etienne Leongrasa i Pierre'a Legrosa.
Wzniesienie bramy poświęcone było zwycięstwom króla w Belgii. W górnej części południowej fasady znajduje się wytłoczony w złocie napis: „Ludwik Wielki za dwukrotne zdobycie Besançon i Franche-Comte oraz pokonanie armii niemieckiej, hiszpańskiej i holenderskiej – od namiestnika kupieckiego i eshevenów Paryża”. Na płaskorzeźbie poświęconej schwytaniu Besançon siedzący Louis bierze klucze do miasta, Glory unosi się nad nim. Płaskorzeźba, poświęcona zwycięstwu nad sojuszem antyfrancuskim, przedstawia króla w postaci Herkulesa - półnagiego (piękna sylwetka), z maczugą, ale we wspaniałej peruce.
Bramy Saint-Martin i Saint-Denis stały się prototypami wspaniałych łuków triumfalnych Napoleona. Jednak nie tylko wojska francuskie przeszły pod tymi majestatycznymi strukturami w dniach zwycięstw. W południe 31 marca 1814 r. wojska rosyjskie pod dowództwem cesarza Aleksandra I wkroczyły do Paryża właśnie przez bramy Saint-Martin.