Sergey Kulebyakin: Zawsze liczyliśmy tylko na własne siły

Spisu treści:

Sergey Kulebyakin: Zawsze liczyliśmy tylko na własne siły
Sergey Kulebyakin: Zawsze liczyliśmy tylko na własne siły

Wideo: Sergey Kulebyakin: Zawsze liczyliśmy tylko na własne siły

Wideo: Sergey Kulebyakin: Zawsze liczyliśmy tylko na własne siły
Wideo: Начал торговлю на реальном счете. Заработал 1,5 % от банка. 2024, Może
Anonim
foto: Sergey Kulebyakin: Zawsze liczyliśmy tylko na własne siły
foto: Sergey Kulebyakin: Zawsze liczyliśmy tylko na własne siły

Wbrew ogólnemu trendowi, rynek reklamy internetowej odnotowuje stały wzrost, co budzi optymistyczne oczekiwania, a z roku na rok rośnie udział reklamodawców przenoszących budżety reklamowe z „klasycznych” metod reklamowych do Internetu. Sergey Kulebyakin, współwłaściciel i szef projektu V Otpusk.ru, opowiadał o tym, co czeka rynek reklamy turystycznej i jak jego uczestnicy pracują w trudnych warunkach.

Wiadomo, że byłeś u początków rynku reklamy turystycznej. Jak to się zmieniło przez 15 lat Twojej działalności?

W tym czasie rynek reklamy turystycznej kilkakrotnie zmieniał się diametralnie. To, co wydarzyło się na początku, nie jest warte zapamiętania. Trudno to również nazwać „doświadczeniem” – po co nam umiejętności w obszarze, którego już nie ma? Pokolenie się zmieniło. Technologie. Rynek. Nawiasem mówiąc, w mojej pamięci rynek turystyczny i rynek reklamy kilkakrotnie umierały i odradzały się na nowo. Udało nam się rozwijać w różnych sytuacjach i zachować format przywództwa. Daje to pewność, że obecna sytuacja nie jest impasem. Obecnie wiele bystrych umysłów jednocześnie poszukuje rozwiązania problemu przetrwania i rozwoju w turystyce. Więc jest wyjście!

Jak oceniasz ostry zwrot branży turystycznej w kierunku krajowych kurortów?

Każde ostre odwrócenie oceniam negatywnie. Jak ocenić sytuację, kiedy firmy z 20-letnią historią bankrutują, kiedy tysiące fachowców traci pracę, kiedy branża, której żądają miliony naszych rodaków, nagle staje się nieopłacalna… Co jest dobrego? Jednocześnie nie jestem przeciwnikiem krajowych kurortów. Ale moim zdaniem nikt wcześniej nie ingerował w rozwój rosyjskiej turystyki krajowej. Niech Bóg sprawi, że ten zwrot będzie korzystny i pomoże dokonać przełomu w jakości usług turystycznych.

Jaka jest publiczność VOTPUSK. RU i jak interesująca jest dla reklamodawców?

Publiczność jest tworzona przez zawartość strony. Naszymi głównymi odbiorcami są nabywcy wycieczek do masowych miejsc docelowych - 30 najpopularniejszych krajów. Trendy są wspólne dla całej branży: wzrósł udział turystyki krajowej, a do „torebek” dodani zostali niezależni podróżnicy. Tradycyjnie rozwijamy również segment profesjonalnej publiczności – z naszych usług B2B korzystają przedstawiciele branży turystycznej.

Naszą stronę internetową i strony z naszej puli reklam odwiedza około 250 000 użytkowników dziennie. I każdego dnia nowi – czytają, wybierają, kupują, wyjeżdżają i za pół roku wrócą do nas na kolejny wyjazd. Ponad 7 500 000 turystów miesięcznie. 100% odbiorców docelowych. To cała armia, potęga, reklamowy kolos! I każdy z nich na pewno coś kupi, wszyscy są kupującymi. Oczywiście taką publiczność powinna zainteresować aktywnych przedstawicieli branży, nastawionych na przyszłość, wzmacniających i poszerzających swoją obecność na rynku.

Jak teraz, w tak trudnych warunkach, pracujesz z reklamodawcami?

Odeszliśmy od formalnej sprzedaży reklam według cennika. Teraz pracujemy indywidualnie z każdym klientem i oferujemy pakiet usług, w którym klasyczne pozycje reklamowe uzupełniamy wsparciem informacyjnym. Są to publikacje różnorodnych materiałów, promocja biur sprzedaży i inne efektywne „chipy” formatów B2B i B2C. Takie podejście zakłada długoterminową relację, która daje doskonałe rezultaty. Najważniejsze, że nasz partner nas słyszy i nam wierzy. No i oczywiście zapłaciłem na czas.

Jak strona powinna się zmieniać w związku ze zmieniającym się rynkiem?

Strona powinna zmienić się katastrofalnie szybko. Layout, projekt, tworzenie nowych działów. Być może nie rzuca się to w oczy, ale stale ulepszamy stronę. Zawsze jest kwestia możliwości fizycznych. Elegancka witryna serwisowa, składająca się z 20 stron, może być zmieniana przynajmniej raz w miesiącu. Spróbuj natychmiast zmienić duży portal! Twardy. Kiedy miał coś zmienić, trend się zmienił. Stworzyliśmy wersję mobilną, czas na responsywny układ. Podczas gdy ty entuzjastycznie robisz jedną rzecz, oni już wymyślili coś innego.

Masz jakieś ciekawe "projekty promocyjne", coś kreatywnego, nietypowego?

Kreatywność jest świetna! Promocje, konkursy i tym podobne piękne przedsięwzięcia. Ale tutaj musisz zrozumieć, co następuje: wymyślanie interesującej fabuły jest częścią pracy. Następnie musisz upewnić się, że dowiedziało się o tym jak najwięcej osób. Nazywa się to wsparciem reklamowym. Osiągnięcie wymiernych rezultatów wymaga bardzo poważnych wysiłków. Często spotykamy się z kreatywnymi pomysłami, ale brakuje pieniędzy na ich reklamowanie. Nie mamy ochoty uczestniczyć w takich projektach.

Jak możesz opisać ten biznes - wspieranie strony internetowej z informacjami turystycznymi? Jak to się stało?

W zasadzie strona jest wydawnictwem. Są osoby zajmujące się treścią, wsparciem technicznym i sprzedażą reklam. Różnica polega na tym, że nakładamy materiały warstwowe i jest ich coraz więcej. Witryna się starzeje, a to daje pewną „niezatapialność”. Możemy zwinąć się w kryzys i zawrócić, gdy sytuacja się uspokoi. Część zużywalna może ulegać znacznym wahaniom, a podstawa pozostaje niewzruszona.

Czy w dzisiejszych czasach można stworzyć udaną publikację podróżniczą online?

Pewny. Ale są niuanse … Wiele projektów informacyjnych rozpoczęło swój rozwój w czasach „mega-rentowności”. Nie pod względem sumy pieniędzy, ale w tym sensie, że w okresie rozwoju i formowania się branży sprzedali odwiedzającym bardzo drogo. To pozwoliło im na ewolucyjny rozwój własnym kosztem. Teraz sytuacja się zmieniła. Cena wejścia jest wysoka. Jeśli robisz coś podobnego, policz: koszt dziesiątek tysięcy stron treści, programowania, layoutu, bazy klientów, optymalizacji pod kątem wyszukiwarek, zewnętrznej naturalnej masy linków, reputacji, marki… Drogie i trudne. Ale możesz coś zrobić …

Wszystkie główne serwisy turystyczne kilkakrotnie zmieniały właścicieli. Co myślisz o inwestycji, o sprzedaży witryny lub jej części. Kim mogą być Twoi klienci?

Zawsze liczyliśmy tylko na własne siły. Ale to oczywiście przestarzały model rozwoju. Musimy stwierdzić, że bez inwestycji trudno jest rozwijać duże projekty informacyjne. Niektóre z naszych planów są odkładane i stopniowo umierają. To kwestia finansów, personelu, technologii. Zgubilismy to. Teraz jesteśmy gotowi do dialogu i analizujemy różne formaty inwestycji.

Zalecana: