- Jak to się wszystko zaczeło
- Co teraz
- Jak się tam dostać
- Jaki jest wynik końcowy?
Rejs. Ile jest w tym słowie. To widoki na morze, nowe kraje i miasta. To wspaniałe jedzenie i niekończąca się zabawa dla wszystkich grup wiekowych. To okazja do zorganizowania romantycznego wyjazdu lub spotkania z dużą firmą. To atmosfera świętowania, odkrywania, relaksu i nowych emocji. To jest drogie!?
Nie bądźmy sprytni, jeśli pływacie po Morzu Śródziemnym, Karaibach lub innych morzach południowych, to cała przyjemność będzie kosztować okrągłą sumę. Tak, doświadczone krążowniki z pewnością powiedzą Ci, że warto. A jeśli zdecydujesz się spróbować tego rodzaju odpoczynku po raz pierwszy, jak zrozumieć - czy to twoje, czy nie? Możesz zapytać tych samych doświadczonych, ale nic nie zastąpi twoich własnych wrażeń. Co dziwne, na północy – w Finlandii – znaleziono niedrogie rozwiązanie do testowania formatu.
Jak to się wszystko zaczeło
W połowie XX wieku Morze Bałtyckie przepływały głównie statki handlowe i wojskowe. W przeciwieństwie do Nowego Świata wciąż było bardzo daleko od rejsów rozrywkowych. Jednak mieszkańcy licznych archipelagów Bałtyku i Wysp Alandzkich coraz częściej starali się podróżować na kontynent, a Finlandia i Szwecja nawiązały ze sobą pasażerski ruch morski. Popyt zrodził podaż w obliczu firm promowych. Miejscowi armatorzy zaczęli przewozić ludzi, ich samochody i ładunki między miastami kontynentalnej i wyspiarskiej części Finlandii i Szwecji.
Z każdym rokiem taki transport staje się coraz wygodniejszy dla pasażerów. W końcu w latach 70. zaczął się kształtować własny, niepowtarzalny styl północnego Bałtyku: rejsy promowe. Pojawiła się specjalna klasa statków - promy wycieczkowe. Mieli tysiące ludzi, a na pokładach samochodowych znajdowały się setki pojazdów i kontenerów transportowych. Niektórzy pasażerowie podążyli z punktu A do punktu B, a inna część odbyła podróż okrężną wyłącznie w celu odprężenia się, odprężenia, spaceru po innych miastach i powrotu do domu. Im dalej, tym większy stawał się udział takich krążowników w ogólnej liczbie pasażerów.
Jednym z pionierów była fińska firma Viking Line. A raczej Aland – powstała na Wyspach Alandzkich, szwedzkojęzycznej autonomii Finlandii, w 1959 roku. Bardzo szybko zaczęła odgrywać tak dużą rolę w fińskiej gospodarce, że prezydent kraju Urho Kekkonen uczynił założycielem Viking Line jego doradcą morskim.
Co teraz
W 2017 r. promy wycieczkowe wypływają z Finlandii, Szwecji, Estonii i Wysp Alandzkich codziennie i przez cały rok, oferując swoim pasażerom wszystko, czego zapragnie rozpieszczona dusza. Na zewnątrz i wewnątrz taki statek nie zawsze odróżnia się od swojego oceanicznego odpowiednika. 12-pokładowe pływające miasta mogą pomieścić prawie 3 tys. osób, które są do ich dyspozycji: restauracje, bary, bezpłatne pokazy, muzyka na żywo, sklepy wolnocłowe, wszelkiego rodzaju SPA i sauny. A dla dzieci, oprócz menu we wszystkich restauracjach, jest kilka pokoi dziecięcych (według wieku) i programy rozrywkowe z animatorami.
Rejsy tutaj nie trwają tygodniami i dlatego są idealne na „wypróbowane” lub weekendowe wycieczki i są niedrogie. Na przykład Viking Line oferuje kabinę 4-osobową już od 47 € lub nawet niższą, jeśli trwa wyprzedaż. Oznacza to, że w przeliczeniu na jedną osobę cena kabiny generalnie przestaje być istotnym czynnikiem.
Promy obsługują całoroczne trasy łączące 2-3 miasta. Pełne koło takiej wyprawy mieści się w trzy dni. Najpopularniejsza trasa to Helsinki-Sztokholm-Helsinki. Po drodze prom wjeżdża na Wyspy Alandzkie, ale nie zatrzymuje się tam długo, rozładowując i ładując pojazdy. Dlatego turyści, których celem są Alandy, zwykle schodzą na ląd, sprawdzają wyspy i zabytki, aby za 1-3 dni (lub więcej) mogli ponownie wejść na prom i kontynuować podróż.
Z Helsinek prom odpływa codziennie o 17:30 (latem o 18:00) i dociera do Sztokholmu o 10:00 następnego dnia. Wylot powrotny o 16:30 (latem o 16:00) i przylot do Helsinek o 10:00 (latem o 09:15). Latem trasa ta trwa dalej i po krótkim postoju w Helsinkach prom odpływa do Tallina. W ten sposób możesz połączyć trzy miasta w jedną podróż: zwiedzić Helsinki przed wylotem, a następnie przejść się po Sztokholmie lub okolicach i zakończyć podróż lądowaniem w Tallinie. Tak, możesz podróżować w przeciwnym kierunku. Całkowita swoboda wyboru miejsca wsiadania i wysiadania zależy od Ciebie, a to kolejna zaleta rejsów promowych. Więc będziesz miał doświadczenie jak wielki rejs. Ale koszt czasu i pieniędzy jest znacznie niższy.
Nawiasem mówiąc, rejsy zimą są nie mniej ciekawe niż latem, ponieważ prom może przepłynąć przez lód o grubości do 1m. Czy kiedykolwiek obserwowałeś z pokładu 200-metrowego statku jego potężny pochód przez lód z dość dużą prędkością? Taką przyjemność można osiągnąć, być może, tylko podczas specjalnych rejsów lodołamaczem na Biegun Północny. Jest jednak mały problem. W porównaniu do rejsów po Arktyce, nawet cena dwutygodniowego rejsu po Karaibach w ponadprzeciętnej kabinie będzie wydawać się dość budżetowa.
Poprosiliśmy Viking Line o kilka wskazówek, jak sprawić, by Twoja podróż była jeszcze bardziej ekonomiczna bez poświęcania jakości. Tutaj są:
- System cenowy jest dynamiczny, więc zarezerwuj swój rejs z miesięcznym wyprzedzeniem. W tym okresie najprawdopodobniej uzyska najlepszą cenę. A jeśli zdecydujesz się wyjechać w niedzielę lub nawet w dni powszednie, zaoszczędzisz jeszcze więcej.
- Zabierz ze sobą przyjaciół i znajomych - wydatki są dzielone proporcjonalnie. Kabiny są sprzedawane tylko jako całość, więc cena pozostaje stała niezależnie od liczby osób towarzyszących, które podasz podczas rezerwacji. Ktoś inny nie będzie do ciebie podłączony.
- Rezerwuj śniadania i obiadokolacje z wyprzedzeniem na stronie internetowej. W takim przypadku otrzymasz 10% rabatu. Najpopularniejszym formatem jest bufet. Króluje tu kuchnia skandynawska, więc bufet jest festiwalem najlepszej nordyckiej kuchni. Napoje i alkohol są wliczone w cenę. Na miłośników wykwintnej i regionalnej kuchni czekają A La Carte i restauracje tematyczne.
- Nie wahaj się ani nie bój się napić wody na promie z kranu. Okulary znajdziesz w kabinie. Cała woda jest dokładnie filtrowana, dzięki czemu ma jakość wody butelkowanej. A woda butelkowana w Europie Północnej kosztuje 1-3 euro za butelkę. Oszczędności są oczywiste.
Jak się tam dostać
Krążowniki zawsze mają problem ze znalezieniem niedrogiego lub wygodnego lotu do krajów południowych. Z Finlandią sytuacja jest znacznie prostsza: z Petersburga do stolicy Finlandii można dostać się bardzo wygodnym autobusem za 1000 rubli za osobę lub bardzo szybkim pociągiem za 29 euro lub więcej (w zależności od dnia tygodnia i czas). Istnieje bezpośredni pociąg Lwa Tołstoja z Moskwy do Helsinek i do Tallina, skąd można również wybrać się w rejs, wygodne autobusy z miejscami siedzącymi jak w dobrej klasie biznesowej linii lotniczej.
Przy okazji, o liniach lotniczych. Finnair obsługuje bezpośrednie loty z Moskwy, Petersburga, Kazania, Samary i Jekaterynburga. A transfer z lotniska do centrum Helsinek jest jednym z najwygodniejszych i najtańszych w Europie. Jednak pod względem ceny, czasu i wygody preferowany jest pociąg lub autobus z Północnej Stolicy.
Jaki jest wynik końcowy?
Rejs promem po Bałtyku jest niedrogi. Optymalny format na pełnoprawną podróż z maksymalnymi wrażeniami i bez nadpłat. Ceny są naprawdę niskie, zwłaszcza z fińskiej linii Viking.
Rejs po Bałtyku to wolność i elastyczność. Nie jesteś związany żadnymi warunkami i specjalnymi stawkami z trasą lub terminami. Wskakuj i wsiadaj na prom, kiedy tylko chcesz i gdziekolwiek chcesz. Rozpocznij i zakończ swoją podróż w dowolnym mieście. To samo dotyczy wszelkich usług dodatkowych na pokładzie: pasażer nie ma żadnych zobowiązań.
Rejs po Bałtyku to format uniwersalny. Świetny prezent, romantyczna lub rodzinna wycieczka. Lub świetna okazja, aby spotkać się z przyjaciółmi i umówić się na wspólną wycieczkę.