Nowoczesny statek motorowy to prawdziwy pływający hotel, który ma wszystko na udane wakacje. Turysta siada w porcie i od razu zaczyna odpoczywać, z przyjemnością obserwując otaczające piękno. Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak trudno jest prowadzić statek motorowy i w ogóle zorganizować cały proces rejsu. To nie jest łatwy i bardzo odpowiedzialny biznes. Z kapitanem statku „Wasilij Czapajew” Jurij Maszaripow mówimy o tajemnicach zawodowych i osobistych, wyjątkowych turystach, rodzinnych tradycjach, trasach, nowej nawigacji i „żeglarskich historiach”.
Sozvezdie Cruise Company wierzy, że każdy statek ma swoją duszę. Żywym tego przykładem jest „Wasilij Czapajew”. W Rosji znany jest jako pionier, który przybył nad rzeki Vetluga, Vyatka i Sura.
Jurij Matiakubowicz, jakie cechy charakteru są ważne dla kapitana statku pasażerskiego i członków załogi?
- Przede wszystkim profesjonalizm, wytrzymałość, kultura komunikacji z ludźmi. Dotyczy to każdego, kto pracuje na statku. Jednocześnie wyszkolenie kapitana musi być wyższe niż innych członków załogi, aby mógł nadać wszystkim innym właściwy kierunek.
Jak wspominasz pierwszy rejs statkiem motorowym „Wasilij Czapajew” i kiedy się odbył?
- Przyszedłem do pracy na tym statku jesienią 2014 roku, a wiosną 2015 roku wyruszyliśmy w pierwszy rejs. Na tego typu jednostkach zacząłem pracować jako sternik w 1976 roku. Oczywiście tutaj konieczne było natychmiastowe włączenie zupełnie innych umiejętności manewrowania statkiem. Musiałem pilnie przypomnieć sobie starą wiedzę i zastosować ją w praktyce. Dla nas najważniejsze jest, aby ludzie czuli się bezpiecznie na pokładzie statku, także przy blokowaniu i zbliżaniu się do molo.
Jakie są zalety i różnice w twoim statku motorowym?
- Ten statek różni się od wszystkich innych statków firmy. Ma mniejsze gabaryty – długość, wysokość, szerokość i zanurzenie. Dzięki temu statek odbywa rejsy tam, gdzie inne statki nie mogą się przepłynąć.
Powiem tak - bez rejsu statkiem motorowym "Wasilij Czapajew", inaczej nie będzie wam łatwo zobaczyć te piękne miejsca, które odwiedzamy i mijamy podczas naszych podróży.
Ile osób jest w twoim zespole?
- Sztab dowodzenia statku składa się z 29 osób - są to osoby, które zajmują się nawigacją, konserwacją mechanizmów, czyszczeniem kabin, cumowaniem statku. Kolejnych 28 specjalistów to pracownicy restauracji, którzy zajmują się przygotowywaniem potraw i gotowaniem.
Na którym z członków załogi polegasz w pierwszej kolejności?
- Dla tych, którzy zajmują się zarządzaniem statkiem i konserwacją jego mechanizmów. Są to nawigatorzy i pracownicy maszynowni. To właśnie ci ludzie zapewniają bezpieczeństwo naszych podróży.
Jak bardzo jesteś otwarty na komunikację z pasażerami?
- Komunikujemy się z turystami na pierwszym spotkaniu, kiedy statek odpływa w rejs. Opowiadam im o niektórych niuansach bycia na pokładzie, a potem spotykamy się z nimi już w kokpicie - na wycieczce wewnętrznej. Wszystkich interesuje sposób sterowania statkiem, przyjrzenie się jego mechanizmom.
Generalnie jestem zawsze otwarty na komunikację z turystami, a niektórzy z nich czasami dostają nawet autografy.
Kto jest twoim idealnym pasażerem?
- Wielu turystów odpoczywa podczas nawigacji na statku, wszyscy są inni. Dla mnie oczywiście bliżej są ci, którzy zachowują się spokojnie i miarowo – starsze pary. Staramy się stworzyć ciszę i komfort dla naszych podróżnych na statku, aby mogli całkowicie zanurzyć się w atmosferze relaksu. A pod koniec lotu widać, jak bardzo turyści są zadowoleni z podróży i są nam wdzięczni za jej zorganizowanie.
Czy masz własny styl podpisu na powitanie turystów?
- Na pokładzie, kiedy spotykamy się z turystami, zawsze mówię im, że podróżują najlepszym statkiem motorowym i najlepszą firmą wycieczkową w kraju. To nie jest pochlebstwo, to prawda (uśmiecha się).
Komu poleciłbyś wakacje na swoim statku, a komu - nie?
- Polecam wakacje na naszym statku wszystkim, którzy nie pływali po małych rzekach i chcą zobaczyć ukochane zakątki dużego kraju, do którego niełatwo dostać się w inny sposób. To prawdziwe zaplecze, które zachowało swój niepowtarzalny smak.
Kogo byś nie polecił? Prawdopodobnie to samo dla fanów hałaśliwych firm. Odpowiednie dla nich będą duże statki z mnóstwem rozrywki na pokładzie.
Jaka jest dla Ciebie najłatwiejsza / najtrudniejsza / ulubiona trasa?
- Nie ma prostych tras. Wszystkie są trudne, szczególnie w złych warunkach pogodowych.
Najtrudniejsza dla mnie trasa prowadzi wzdłuż Oka. Wiosną i jesienią spacerujemy wzdłuż rzeki. Ta trasa jest dla nas stresująca, ponieważ rzeka jest raczej płytka i na niektórych odcinkach musimy się dostosować, aby móc nawigować statkiem.
Najbardziej ulubiona trasa, ta, której nie wykonujemy na "Wasilij Czapajewu", ale przejeżdżałem ją kilka lat z rzędu na innych statkach - Moskwa-Astrachań.
Jaki jest twój ulubiony parking / miasto?
- Jak mówimy, "najgorszy parking jest lepszy niż dobry ruch". Ale poważnie, lubię odwiedzać Wołgograd. To miasto naprawdę imponuje swoją energią, chwalebną militarną przeszłością.
Wśród turystów „Infoflotu” nie brakuje takich osób, które w sposób polubowny zachorowały na rzekę, pływają na statkach motorowych. Jaki jest tutaj sekret?
- Tak masz rację. Jest naprawdę wiele osób, które „chorują” na rejsy. Na statku motorowym do nawigacji ci sami turyści czasami podróżują w kilku rejsach z rzędu. Oszczędzają pieniądze, aby ponownie wyruszyć w podróż na naszym statku. Tacy turyści naprawdę inspirują nas do pracy. I cieszą się ciepłą atmosferą i rodzinną atmosferą na pokładzie, jaka tworzy się podczas rejsu.
Czy w twojej praktyce były jakieś zabawne sytuacje?
- Było wiele rzeczy… Na przykład jeden incydent - a jednocześnie niezbyt przyjemny i zabawny. Pracowałem na statku „A. I. Herzen „jako kapitan. W luksusowej kabinie podróżował razem zagraniczny turysta i Rosjanka. Pamiętam - w Uglich był parking. Turyści wrócili z wycieczki i złożyli reklamację - pieniądze, które zostawili na statku, przepadły. Poprosiłem ich o przyjrzenie się bliżej, powiedziałem, że jestem w 100% pewny swojej załogi, a w kabinie nie może być obcych. Mimo to nalegali, aby zadzwonić na policję. Wsiadł do nas śledczy, który prowadził śledztwo na statku, kiedy płynęliśmy do Myszkina. W rezultacie pieniądze znalazły się pod materacem, gdzie sami turyści je ukryli. Długo przepraszali, przynieśli prezenty na znak pojednania…
Co chciałem powiedzieć w tej historii? A fakt, że zawsze wybieram na moich towarzyszy broni ludzi, na których mogę w 100% polegać, a to bardzo pomaga w mojej pracy, jest poczucie „ramion”, rodziny.
Pamiętaj o najjaśniejszych i najbardziej niezwykłych pasażerach w swojej praktyce
- Kiedy pracowałem na statku „N. A. Niekrasow „jako pierwszy oficer, na naszym rejsie odpoczywał pisarz Wiktor Rozow, autor słynnej sztuki „Lecą żurawie”. Przyszedł do sterówki, udało mu się porozmawiać - bardzo miła i znacząca osoba.
Ogólnie rzecz biorąc, na statku często spotykasz sławnych ludzi jako pasażerów i to jest świetne.
Czy masz czuły przezwisko dla statku? (jeśli to nie jest tajemnica)
- Czasami nazywamy "Chapik", ale częściej - Wasilij Iwanowicz. Staram się zwracać się do statku na „Vy” z wdzięcznością, zwłaszcza gdy są trudne manewry, na przykład silny wiatr. A potem wołasz: „Wasilij Iwanowicz, cóż, spróbuj, proszę!” I zawsze wszystko się układa…
Masz ulubione miejsce na selfie/zdjęcie na statku?
- Z nadbudówki uzyskuje się wspaniałe krajobrazy. Rzadko robimy sobie zdjęcia.
Jakie dania z restauracji na statku szczególnie lubisz?
- Moim zdaniem i gustem na naszym statku w zasadzie dobra i wysokiej jakości kuchnia. Osobiście uwielbiam dania rybne, solankę, kapuśniak.
Czy Ty też odpoczywasz z rodziną na statkach motorowych, czy wolisz inne rodzaje wypoczynku?
- Nie odpoczywamy na statkach. To jest praca.
Czy zawód twojej żony lub innych krewnych jest związany z rzeką?
- Tak. Moja żona pracuje ze mną w zespole – jest dyrektorem restauracji. Pracowaliśmy razem długo, potem mieliśmy długą przerwę, poszła do innej firmy. A teraz znowu w tym samym zespole. Moja córka również pracowała w firmie wycieczkowej, a teraz wychowuje córkę i pracuje w szkole.
Co robisz w wolnym czasie na pokładzie, gdy zegarek się kończy? (z wyjątkiem snu)
- Mało wolnego czasu. Oprócz zegarka kapitan ma wiele innych obaw związanych z pracą. W tym szkolenie młodych specjalistów.
Nudzisz się mundurem podczas rejsu?
- W firmie obowiązuje zasada - na statku zawsze musimy nosić mundur. Ona mi nie przeszkadza. Od razu widać, że członek załogi idzie, a turyści mogą w każdej chwili skontaktować się z nami z pytaniami. To świetna praktyka.
Masz czas na sport?
- Nie ma na to czasu, zwłaszcza latem. Zimą chodzę na basen.
Jakie są twoje ulubione filmy i programy telewizyjne?
- Zawsze oglądamy wiadomości. Zostaliśmy oderwani od wybrzeża. Kocham retro - filmy i muzykę.
Jakie są Twoje oczekiwania wobec nawigacji 2019?
- W nawigacji 2019 chcesz więcej turystów - przyjaznych, marzycielskich, ciekawych, aktywnych, innych. A my ze swojej strony zachwycimy ich niezwykłymi podróżami. Do zobaczenia wkrótce na rejsach statkiem motorowym Wasilij Czapajew!