Top 5 niezwykłych miast na świecie

Spisu treści:

Top 5 niezwykłych miast na świecie
Top 5 niezwykłych miast na świecie

Wideo: Top 5 niezwykłych miast na świecie

Wideo: Top 5 niezwykłych miast na świecie
Wideo: 10 Najdziwniejszych MIAST na świecie 2024, Może
Anonim
fot. Top 5 niezwykłych miast na świecie
fot. Top 5 niezwykłych miast na świecie

Doświadczonych turystów trudno czymś zaskoczyć: widzieli już dziwne megality i starożytne ruiny, niebezpieczne mosty i wspaniałe śpiewające fontanny i dziwaczne domy. Jednak nasze 5 niezwykłych miast na świecie może zaimponować nawet tym podróżnikom, którzy widzieli prawie wszystko.

Longyearbyen, Svalbard, Norwegia

Obraz
Obraz

Północne miasto Longyearbyen ma wiele dziwactw:

  • zabrania się tu trzymania kotów, ponieważ mogą zjeść wyjątkowo rzadkiego ptaka, a jest ich wiele;
  • powinieneś wychodzić na zewnątrz tylko z karabinem, aby w razie potrzeby odeprzeć niedźwiedzia polarnego;
  • pierwszy dzień nauki dla uczniów rozpoczyna się lekcjami strzelania.

A w Longyearbyen nie ma działającego cmentarza, a to, co było, zostało zamknięte 100 lat temu. Dlatego wszyscy umarli i ci, którzy są poważnie chorzy i mogą umrzeć, są zabierani na stały ląd. Takie środki ostrożności są uzasadnione. Na Svalbardzie z powodu wiecznego zimna zwłoki długo nie rozkładają się, a po nich przychodzą niedźwiedzie polarne - plaga regionu. Ponadto w ciałach zmarłych niebezpieczne wirusy mogą utrzymywać się przez dziesięciolecia.

Gibsonton, Floryda, USA

Gibsonton bywa nazywany Showtown, ponieważ w latach 60. ubiegłego wieku stał się rajem dla podróżujących cyrkowców z całego kraju. Władze miasta zezwoliły na organizowanie przedstawień na terenie prywatnych domów, a także nie sprzeciwiły się stawaniu na ulicy klatek z niedźwiedziami, tygrysami i lwami.

Cyrk na kółkach w połowie XX wieku był modną zabawą w Stanach Zjednoczonych. Pokazy cyrkowe odbywały się zwykle w cieplejszych miesiącach. Zimą artyści musieli gdzieś mieszkać i najlepiej nie we własnych wozach. Gibsonton stał się takim schronieniem dla wszystkich cyrków wędrownych.

Po chwili nikogo nie zdziwił widok olbrzymów czy brodatych kobiet na ulicy. W lokalnych barach pojawiły się krzesła dla krasnali i podesty dla iluzjonistów. Nic dziwnego, że wielu artystów zostało tu po zakończeniu kariery.

A w naszych czasach Gibsonton ma bardzo demokratyczne prawa. Na przykład tutaj można trzymać tygrysy w domu, a także w ogrodzie przed posiadłościami słoni. Zespoły cyrkowe wciąż tu przyjeżdżają, a wielu turystów uważa to za egzotyczne.

Auroville, Tamil Nadu, Indie

W indyjskim stanie Tamil Nadu znajduje się ciekawa gmina Auroville, która została założona na zwykłym pastwisku pod dużym anyżem. Założycielką miasta jest 90-letnia okultystka Mirra Alfassa.

Miasto Auroville to utopia ożywiona. Nie ma tu samochodów, ale są liczne ogrody, w których rośnie około 2 mln drzew. Żaden mieszkaniec Auroville nie ma własności prywatnej, ale będziesz musiał kupić dom, chociaż według dokumentów nadal jest on uważany za własność społeczności, a po opuszczeniu miasta trafi do kogoś innego.

Wszyscy mieszkańcy Auroville zobowiązani są do pracy dla dobra miasta. Za to otrzymują wszystkie korzyści i nic za nie nie płacą. Miasto istnieje całkowicie autonomicznie od kraju poza jego granicami - jest wszystko, czego potrzeba do dostatniego życia.

Właściwie Auroville może pomieścić 50 tysięcy osób, ale teraz jego populacja liczy tylko 2,5 tysiąca mieszkańców. Każdy może dołączyć do społeczności, jednak nowicjusze są tu obserwowani przez cały rok, zanim mogą tu zamieszkać na stałe.

Hallstatt, Guangdong, Chiny

Chińczycy są mistrzami w tworzeniu replik. W 2012 roku zbudowali nawet na swoim terytorium, w prowincji Guangdong, całe miasto, które całkowicie powielało austriacką osadę Hallstatt.

W Hallstatt w Chinach wszystko odpowiada oryginałowi: barokowe fontanny na brukowanych placach, katedra, domy. Aby nie pomylić się w szczegółach, w przededniu okazałej konstrukcji chińscy „turyści paparazzi” wyruszają do Austrii z potężnymi kamerami, które rejestrowały każdą rezydencję, każdy posąg, każde drzewo.

Do całkowitej zbieżności nowego chińskiego miasta z austriackim należało wybrać odpowiednie miejsce. Nie było idealnego miejsca, więc Chińczycy zaczęli dostosowywać krajobraz do austriackiego terenu: zrównali wzgórza, odtworzyli wąwozy, zrobili jezioro.

Koszt budowy całego miasta wyniósł 940 milionów dolarów. Pieniądze zostały przyznane przez biznesmena, prawdopodobnie wielkiego fana Austrii.

Mieszkańcy Hallstatt zareagowali wrogo na pojawienie się kopii ich miasta w odległych Chinach. Chińczycy trollowali także Austriaków, zapraszając na otwarcie swojego miasta szanowanych ludzi z Hallstatt. Jednak niepokoje w Austrii ucichły, gdy mieszkańcy prawdziwego Hallstatt zdali sobie sprawę, że liczba turystów z Chin wzrosła 20-krotnie.

Ci sami Chińczycy, którzy nie mają funduszy na podróż do Europy, zadowalają się chodzeniem po fałszywym Hallstatt. Miasto sprzedaje nawet nieruchomości, jednak ceny są tu znacznie wyższe niż w alpejskim Hallstatt.

Ogólnie rzecz biorąc, Chiny kochają i potrafią kopiować europejskie miasta. Zanim Hallstatt pojawił się w Państwie Środka, istniały już repliki Dorchestera z Wielkiej Brytanii i Florencji, które w Chinach zamieniły się w ogromny sklep. Chińczycy odbudowali także niektóre obszary Wenecji, Sztokholmu, Barcelony.

Whittier, Alaska, USA

Obraz
Obraz

Nigdy nie widziałeś tak małego miasteczka! Składa się tylko z jednego budynku, w którym mieszka 220 osób. Pod jednym dachem znajduje się komisariat policji, działa szpital, parafian przyjmuje kościół, chrzcielnica, w której znajduje się dmuchany basen.

Miasto Whittier znajduje się na zimnej Alasce, gdzie zimą termometry za oknem pokazują -30 stopni, a wiatr osiąga 100 km/h. Zalety mieszkania w domu, w którym wszystko jest, są oczywiste: zimą nie trzeba wychodzić z domu na mróz.

W rzeczywistości Whittier był kiedyś bazą wojskową założoną w 1943 roku. Do wybranego dla niej miejsca wykonano tunel przez Mount Maynard, wzdłuż którego ułożono dwie drogi - samochód i linię kolejową. Teraz tunel jest zamknięty na noc, a miasto odcięte od całego świata.

Baza wojskowa istniała przed trzęsieniem ziemi w 1964 roku. Następnie wojsko opuściło teren, a personel obsługujący bazę pozostał.

Co robią ludzie mieszkający w Whittier? Część z nich przyjmuje turystów (w budynku miasta jest dla nich hotel), inni pracują w porcie, w którym cumują statki wycieczkowe. Inni znaleźli pracę w pobliskim mieście Anchorage.

Zdjęcie

Zalecana: