Opis atrakcji
Na wschodnich zboczach Gór Błękitnych, około 175 km od Sydney, znajdują się słynne Jaskinie Jenolan, które są rozległe i zaskakująco piękne.
Odkrywcą jaskiń w 1841 r. był zbiegły skazaniec, który schronił się w nich przed ścigającymi go żandarmami. Jednak przez kolejne ćwierć wieku jaskinie pozostały niezbadane i praktycznie nie odwiedzane. Dopiero pod koniec XIX wieku pojawił się oddany miłośnik jaskiń, który opowiedział światu o ich pięknie – niejaki Jeremy Wilson był tak zachwycony tą naturalną formacją, że osiadł w niej na 35 długich lat, by w pełni poświęcić się studium tego cudu.
Sława o pięknie tych miejsc szybko rozprzestrzeniła się po całej Australii, a do jaskiń wlał się ogromny i niekontrolowany strumień turystów. Niektórzy z nich nigdy nie wrócili z podziemi, inni starali się zabrać ze sobą na pamiątkę fragmenty stalaktytów. Stało się oczywiste, że sytuacja wymaga zmiany i już w 1866 roku jaskinie zostały objęte ochroną państwa, a na ich badania przeznaczono przyzwoite pieniądze. W 1884 roku jaskinie nazwano Jenolan od pobliskiej góry. A słowo „jenolan” w języku miejscowych Aborygenów oznacza „wysoki”.
Pierwsze badania naukowe wykazały, że Jaskinie Jenolan tworzyły dwie rzeki – Rybnaya i Koks, które przez setki tysięcy lat wbijały się w osady wapienne, pozostawiając po sobie wiele podziemnych kanałów. Jaskinie ciągną się przez dziesiątki kilometrów. Wśród nich są ciemne i jasne. Jasne to te, do których promienie słoneczne przenikają przez szczeliny i dziury. Są to jaskinie Wielkiego Łuku, w którym mieszkał Wilson, Łuk Carlotty, nazwany na cześć ukochanej Wilsona, oraz Diabelska Stodoła Powozu. Ten ostatni, według naocznych świadków, wygląda jak mieszkanie bajecznego potwora - to ogromna sala o wysokości około 100 metrów, usiana wapiennymi głazami. Ciemne jaskinie nigdy nie przeniknęły światła słonecznego, są to naturalne pustki. Do najbardziej znanych należą Sklepiony, Rzeka, Cesarski. Do tej pory całkowita długość jaskiń nie jest dokładnie znana, chociaż wiele podziemnych przejść zostało już dość dobrze zbadanych przez speleologów. Ponad 250 tysięcy osób rocznie odwiedza to niesamowite podziemne królestwo.