Z hałaśliwych bulwarów Paryża i portowego zgiełku Marsylii chcesz uciec w dzicz, gdzie ciszę przerywa tylko poranny śpiew ptaków, a podmuchy wiatru niosą aromaty kwitnącej lawendy na stopione stopnie werandy. słońce… zagraniczni turyści są pełni uroku, harmonii i nowości. Ludzie przyjeżdżają do Grasse, Troyes i Nancy na wakacje, wakacje lub po prostu weekend, aby naładować się pozytywnym i przesiąkniętym prowincjonalnym urokiem wsi.
Ze wspaniałymi widokami
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych obrazów we francuskich przewodnikach turystycznych jest klasztor z ostrą wieżą wspinającą się na skalistą górę. To Mont Saint-Michel – miasto założone na początku VIII wieku na wybrzeżu normańskim. Skała otoczona jest morzem, a dzięki przypływom i odpływom miasto jest teraz odcięte od lądu, a potem znów staje się dostępne. UNESCO chroni Mont Saint-Michel na swoich listach, ma światową sławę, dlatego kolejka do parkowania w pobliżu klasztoru może być bardzo imponująca.
Annecy jest nie mniej znane na granicy ze Szwajcarią. Jego specjalnością gastronomiczną są pyszne, lekkie lody o smaku lawendy, a w przewodnikach to małe francuskie miasto zostało odnotowane dzięki zdjęciom średniowiecznej wieży wznoszącej się na środku rzeki.
Carcassonne i Walt Disney
W pobliżu granicy z Hiszpanią leży starożytne Carcassonne, gdzie doskonale zachowane są średniowieczne dzielnice miasta. Miasto opowie ciekawskiemu podróżnikowi wiele legend, a zwiedzanie zamku sprawi, że poczujesz się jak dzielny rycerz lub księżniczka w niewoli. Najsłynniejszą ze współczesnych legend jest historia Walta Disneya, pod wrażeniem Carcassonne'a i jego uroku. Jego pierwszy Disneyland do złudzenia przypomina to małe miasteczko we Francji.
Nad butelką Burgundii
Segment gastronomiczny i winiarski to wielki zaszczyt dla krajowej branży turystycznej. W związku z tym małe francuskie miasteczka w Burgundii to najlepszy sposób na zapoznanie się z kulturą uprawy winogron i robienie z nich słynnych arcydzieł. Tutejsze krajobrazy pełne są najcieplejszych odcieni, a wśród szmaragdowej zieleni winnic i złotych pól gorczycowych migoczą średniowieczne klasztory i małe wioski, gdzie sposób życia nie zmienił się od wieków, a o modzie nie mówi się nawet w radiu. W musztardowym królestwie Dijon plotkuje się przy stolikach w lokalnych restauracjach, a raz w roku bluesmeni z całego kraju gromadzą się w Creusot, by popijać muzykę z butelki burgunda na zalanych słońcem tarasach oplecionych dzikimi winogronami.