- Dzielnice Miasta Aniołów
- Co zwiedzić w Los Angeles z alejek?
- Kręcenie filmu
Czy warto poszukać zabytków w metropolii, czy zbliżyć się do słynnego wzgórza z literami Hollywood, spróbować nakręcić własny film o mieście aniołów lub podziwiać arcydzieła filmowe już nagrodzone słynnymi Oskarami? Los Angeles jest zawsze inne i jasne, kolorowe i niepowtarzalne, znajduje się na przecięciu kultur i czasów. Miasto niejako zaprasza w fascynującą podróż po świecie i historii, nie wychodząc, jak mówią, „z kasy”.
Dzielnice Miasta Aniołów
Los Angeles szeroko rozprzestrzeniło swoje dzielnice na wybrzeżu Pacyfiku, metropolia podzielona jest na odrębne dzielnice, zajmujące rozległe terytoria. Nie wszystkie tereny są jednakowo interesujące dla turystów, choć każdy z nich ma swoje niepowtarzalne krajobrazy, zabytki czy niesamowite zakątki.
Śródmieście znajduje się w centrum miasta, łatwo je rozpoznać po modnych hotelach, drapaczy chmur i dużych kompleksach handlowo-rozrywkowych. Santa Monica staje się największym marzeniem tych turystów, którzy wolą podziwiać piękne wschody i zachody słońca, lazurowe niebo, zlewające się z falami oceanu na lokalnych plażach, a także zabytki historyczne. Tutaj na wybrzeżu można znaleźć wiele klubów nocnych, restauracji, atrakcji.
Aby spotkać celebrytów, trzeba udać się w okolice Beverly Hills, które starsze pokolenie pamięta ze słynnego młodzieżowego serialu telewizyjnego. Teraz jest okazja, aby zobaczyć w rzeczywistości eleganckie wille, butiki, sklepy i być może machać piórem do jakiejś gwiazdy filmowej lub zdobywcy Oscara.
Jeszcze więcej szans na spotkanie z nimi w gwiezdnym Hollywood, zwłaszcza podczas ceremonii wręczenia słynnych statuetek. Innym razem można wybrać się na Aleję Gwiazd lub Aleję Gwiazd, aby podziwiać ślady (dosłownie) pozostawione tutaj przez gwiazdy filmowe.
Ostatnim, ale nie najtańszym, a wręcz przeciwnie, najdroższym obszarem Los Angeles jest Malibu. Słynie również z przepięknych plaż, które zna każdy miłośnik filmów z filmów, ale całe to nieopisane piękno wygląda jeszcze lepiej w rzeczywistości.
Co zwiedzić w Los Angeles z alejek?
Los Angeles to miasto, które tysiące wątków łączy ze światem kina, podobnie jak wiele jego atrakcji kulturalnych, a nawet nazwy miejsc. Każdy turysta będzie zainteresowany odwiedzeniem najsłynniejszych zaułków metropolii:
- Aleja Gwiazd, gdzie od ponad pięćdziesięciu lat odbywa się tradycja stawiania tablic pamiątkowych na cześć wybitnych aktorów, reżyserów, muzyków i postaci telewizyjnych;
- Aleja Gwiazd, znajdująca się na dziedzińcu Teatru Graumana.
Pierwsza aleja rozciąga się na 18 przecznicach, więc bardzo trudno będzie znaleźć tablicę pamiątkową na cześć ulubionej aktorki czy reżysera. Wystarczy iść wzdłuż niej, radośnie wykrzykując na widok znajomych imion i wspominając ślad, jaki pozostawiły w historii kultury światowej.
Aleja Gwiazd jest znacznie skromniejsza, ponieważ ślady zostawiają żywi filmowcy. Z pojawieniem się takiego miejsca w Los Angeles wiąże się też ciekawa legenda. Pierwszą aktorką, która dosłownie zostawiła ślad, była Norma Tolmadge. Okazało się, że śpieszyła się do próby i nie zauważyła prac budowlanych prowadzonych na dziedzińcu. Pomysł podchwycił Sid Grauman, żyje do dziś, a to kolejne miejsce, które jest odpowiedzią na pytanie, co zwiedzać w Los Angeles na własną rękę.
Kręcenie filmu
Główną atrakcją Los Angeles było, jest i pozostaje Hollywood. Przyciąga turystów niczym światło lampy motyli i ciem, którzy nie marzy o dotknięciu świata sztuki, zerkaniu na drugą stronę ekranu i być może nagle, przypadkowo, stając się bohaterem odcinka. Aby później, po wielu latach, wnukom i prawnukom udowodnić, że dziadek był gwiazdą, a nawet zagrał w światowym hicie kinowym.
Pierwszym punktem (a raczej linią) trasy jest Aleja Gwiazd, którą można spacerować bez końca. Kolejnym ciekawym wydarzeniem dla turystów jest wizyta w Muzeum Figur Woskowych, jasne jest, że tutaj nie można obejść się bez Angeliny Jolie, Williama Bradleya Pitta (znanego jako Brad Pitt) i ich kolegów z warsztatu aktorskiego. Teatr Chiński Graumana to kolejny ważny punkt spaceru po Hollywood, z którym wiąże się Walk of Fame. A sam teatr to bardzo atrakcyjne miejsce.
A pod koniec podróży trzeba znaleźć dobry punkt do sfilmowania na tle słynnych listów. Napis widoczny jest niemal z każdego miejsca w Los Angeles, ale najpiękniejsze zdjęcia uzyskuje się, gdy lokacja rozgrywa się w Griffith Park. Nawiasem mówiąc, zbliżanie się do liter nie zadziała, jest to zabronione przez amerykańskie prawo.