Jednym z najmniejszych krajów Europy Zachodniej jest królestwo położone nad brzegiem Morza Północnego między Niemcami, Francją i Holandią. Państwo jest dwujęzyczne: na północy mówi się po holendersku we Flandrii, a na południu w Walonii po francusku. W stolicy dominują Francuzi.
Małe terytorium Belgii zawiera wszystko, co najlepsze z Europy: średniowieczną architekturę, starożytne zamki, muzea, parki przyrodnicze, ośrodki narciarskie. Te ostatnie, ze względu na niską wysokość Ardenów, są dostępne nawet dla początkujących narciarzy. Uważa się, że kuchnia belgijska nie ustępuje kuchni francuskiej, o czym doskonale wiedzą turyści. A restauracje w tym kraju zawsze zajmują czołowe miejsca w rankingach europejskich restauracji. Co można spróbować w Belgii?
Jedzenie w Belgii
Tradycje kulinarne Belgii rozwinęły się już w średniowieczu, z wielkim wpływem kuchni krajów sąsiednich. A w tak małym kraju istnieją różnice w kuchni regionów. Na wybrzeżu priorytetem są dania z owoców morza. Gra jest preferowana w górach Ardenów.
Belgijskie marki to czekolada, gofry, piwo i frytki. Skład czekolady zapisano w prawie w 1884 r. Obecnie w kraju istnieje ponad dwa tysiące rodzajów czekolady. Dlatego też smakosze czekolady stanowią znaczną część ruchu turystycznego.
Belgowie zasługują na wdzięczność fast foodów na całym świecie za wynalezienie frytek. Cudowna metoda rozprzestrzeniła się wszędzie, ale to w Belgii robią to najlepiej.
10 najlepszych belgijskich potraw
Krewetki
Krewetki
Zawsze bardzo świeże z Morza Północnego. Są małe, brązowego koloru i nie wyglądają tak reprezentacyjnie jak krewetki hodowlane. W tym miejscu w grę wchodzi podstawowa zasada kuchni belgijskiej: smak jest ważniejszy niż wygląd. Smak tych krewetek w pełni rekompensuje niedoskonałości estetyczne.
Pomidory faszerowane są krewetkami ("la tomato shrimp"), robi się z nich krokiety z roztopionym parmezanem i smażoną pietruszką ("croquet-o-parmezan"), dodawane do sałatek. Możesz też po prostu zamówić obrane krewetki ze słynnym belgijskim piwem.
Skorupiaki, małże i inne owoce morza?
Warto spróbować muli w białym winie ze wspaniałym dodatkiem szalotki i curry. Warto spróbować małży duszonych w sosie piwnym. Często podawane z frytkami, ta dziwna kombinacja jest pyszna.
Bardzo popularna jest "muly" - zupa ze skorupiaków przyrządzana na bardzo pieprznym bulionie cebulowym. Duże ślimaki morskie są smażone w skręconych muszlach, gotowe danie wygląda bardzo malowniczo.
Żadne preludium do kolacji nie jest kompletne bez przegrzebków i krabów. Homary smażone są na maśle ze śmietaną - raki przypominające homary.
Sery
Sery
Ich produkcja ukształtowała się już w średniowieczu, wtedy monopol sera należał do klasztorów. Każda prowincja wymyśliła co najmniej trzy odmiany. Najsłynniejsze „mara”, „le erv” i „floref” pochodzą z Walonii. Koniecznie spróbuj sera z Limburgii, wychwalanego przez Puszkina - o jasnokremowym kolorze, często z pleśnią. Ma ostry aromat i bogaty smak, który dobrze komponuje się zarówno z belgijskim piwem, jak i białym winem. Ser jest często spożywany jako deser w duchu francuskiej gastronomii.
W Brukseli bardzo popularne są kanapki z plastrami różnych rodzajów sera „le fromage de brussels”. Są niezastąpione, gdy trzeba szybko zjeść, ale wyróżnia je belgijskie wyrafinowanie.
Flamandzka karbonada
Ucieleśnienie tradycji kuchni mięsnej kraju, a raczej zapał belgijskich kucharzy. Ubite i usmażone kawałki wołowiny dusi się, a raczej marnuje, przez co najmniej trzy godziny. Wieprzowina jest przekładana zieleniną i cebulą, również smażona, pokryta chlebem obficie wysmarowanym musztardą na wierzchu. Duszone w piwie z kminkiem, liśćmi laurowymi i innymi przyprawami. Kiedy spróbujesz tego dania, zrozumiesz, dlaczego Belgowie są uważani za smakoszy. Wołowina duszona z piwem w innym daniu - gulasz flamandzki.
Medaliony brukselskie
Bardzo wyrafinowane danie. Plastry wątróbki, smażone w bułce tartej i doprawione sokiem z cytryny, podawane są na selera smażonego na złoty kolor. Kolejną rozkoszą brukselskiej kuchni są kotlety wieprzowe w stylu brukselskim. Już ubite i usmażone mięso piecze się z brukselką, cukinią i serem feta. Ser dobrze komponuje się ze sznyclem wieprzowym. Degustacja kotletów nadziewanych parmezanem na długo zapadnie w pamięć. Lub mięso zapiekane w winie z jabłkami, rodzynkami i cykorią. To arcydzieło nazywa się po flamandzku cykorią.
Whitloof
Tradycyjne danie pokazuje, co belgijscy szefowie kuchni mogą zrobić z ziemniakami. Kawałki ziemniaków, każdy zawinięty w plaster boczku, piecze się pod serową czapką. Podawany w sosie beszamelowym.
Nawet zwykłe tłuczone ziemniaki w Belgii są niezwykłe. Ziemniaki gotuje się w śmietanie z porem, czasem z marchewką. Warto spróbować tego przystawki z kikuta na najbardziej kremowe puree ziemniaczane na świecie.
A miłość Belgów do zapiekanek jest widoczna we frytkach pieczonych w piecu z grzybami.
Waterzoy
Waterzoy
Ten gulasz jest niezbędny w chłodne dni. Częściej występuje w wodzie z kurczaka. Ale warto spróbować tradycyjnej ryby. Najsmaczniejszy jest węgorz z estragonem, pokrzywą i sosem miętowym.
Każda ryba w wykonaniu belgijskich ekspertów kulinarnych staje się tworem: filet z soli w sosie krewetkowym, gęsty gulasz z łososia, ostrygi gotowane w selerze. Pstrąg jest faszerowany plastrami boczku i wędzonej szynki, to arcydzieło nazywa się "la truitt ardennes". A łosoś wstępnie wędzony gotuje się z białymi szparagami.
Pistolet
Chrupiąca bułka nadziewana serem i szynką, serem i kiełbaskami. Pistolet przeznaczony jest do podjadania. W Belgii praktycznie nie ma lokali typu bistro. Te szybkie przekąski są sprzedawane w sklepach mięsnych lub na zamówienie w małych kawiarniach. Opis pistoletu przypomina zwykły fast food, ale smak bułki i świeżość nadzienia przypominają nam, że jesteśmy w Belgii.
Możesz także spróbować słynnych frytek w biegu. Namioty smażone w głębokim tłuszczu, jak nazywa się frytki w ich ojczyźnie, są równie popularne jak kultowe restauracje.
Czekolada
Czekolada
Pojawił się tu w połowie XIX wieku jako lekarstwo na różne choroby. Przedsiębiorczy belgijski farmaceuta jako pierwszy otworzył cukiernię farmaceutyczną. A już pod koniec XIX wieku - pierwsza fabryka czekolady. Po raz pierwszy w tym czekoladowym przedsięwzięciu pojawiły się nadziewane czekoladki. Dziś w małym kraju działa ponad 500 cukierni, w których oprócz tradycyjnych odmian czekolady sprzedają ją z nadzieniami takimi jak bazylia, mięta, tymianek, melisa itp. W niektórych czekoladowych restauracjach można skosztować pasztetu z gęsi z gorzkiej czekolady, nawet ryby podawane są pod sosem czekoladowym. Przedsiębiorczy cukiernicy sprzedają wina, likiery, a nawet piwo w butelkach czekoladowych.
Gofry
Druga, po czekoladzie, to słynna cukiernia. Różnią się od wafli na całym świecie. Są gofry brukselskie, Liege, a nawet flamandzkie. Różnią się smakiem, kształtem i możliwościami prezentacji.
Najbardziej znane gofry to Liege. Nie musisz się wahać, czy spróbować, czy nie: są niesamowite! Są gotowane z ciasta maślanego, dzięki czemu są gęstsze. Podczas gotowania stosuje się cukier granulowany, który tworzy karmelową skórkę.
Bruksela jest lżejsza, bardziej miękka i przewiewna. Często podaje się je w formie ciasta, posmarowanego śmietaną lub z truskawkami. Na wybrzeżu można ich spróbować, ale w formie wygodnej do jedzenia w podróży, podczas spacerów brzegiem morza. Wersja uliczna jest po prostu posypana cukrem pudrem, ale nadal bardzo smaczna.