Ulice są różne: typowe, wszystkim znajome, w niczym nie wyróżniające się – i takie, które zapierają dech w piersiach i o których można powiedzieć „trochę też”. Marzeniem każdego podróżnika jest zobaczenie 4 najdziwniejszych ulic świata. Jest ich bowiem znacznie więcej: malownicze, oryginalnie zdobione, takie, które stają się obiektem zainteresowania znanych fotografów na całym świecie.
Co więcej, te miejskie arterie ciągle się zmieniają: pojawiają się na nich nowe instytucje, posągi i klomby, drzewa zmieniają swój kształt dzięki przycinaniu. Dlatego też wygląd tych ulic rok temu może znacząco różnić się od ich obecnego wyglądu.
Oto, gdzie znaleźć najdziwniejsze ulice świata.
Ulica parasoli w Aguede, Portugalia
Agueda to małe prowincjonalne portugalskie miasteczko liczące około 15 tysięcy mieszkańców. Został założony w pierwszej połowie XIX wieku, czyli nie może pochwalić się żadnymi znaczącymi zabytkami historycznymi. Ale zawsze jest tu dużo turystów – częściowo dlatego, że to właśnie tutaj po raz pierwszy na świecie wpadli na pomysł, aby pokryć ulice rzędami parasoli dających dobry cień, co jest bardzo cenione w duszności Portugalia.
Ta, która znalazła praktyczne zastosowanie, doceniona przez okolicznych mieszkańców, została wykonana przez kartel Sextafeira Producoes, składający się z kreatywnych i niestandardowo myślących ludzi. Kilka centralnych ulic Agedy zostało ozdobionych parasolami, które zbiegły się w czasie z odbywającym się tu co roku festiwalem sztuki.
Tutejsze ulice są corocznie dekorowane parasolami od 2012 roku. Artyści odpowiedzialni za tę instalację nieustannie eksperymentują z kolorami parasoli, aby w nowym sezonie ulice wyglądały inaczej.
Inne miasta również podniosły pałeczkę z parasolami zawieszonymi na ciasnych linach między przeciwległymi stronami ulicy. Na przykład na starym mieście w Bratysławie parasole zdobią niewielki obszar w pobliżu galerii sztuki nowoczesnej.
Ulica Rua Gonçalo de Carvalho w Porto Alegre, Brazylia
Najpiękniejsza ulica na świecie znajduje się na południu Brazylii w milionerowym mieście Porto Alegre. Nazywa się Rua Gonçalo de Carvalho, ma długość zaledwie pół kilometra i słynie z tego, że na jej poboczach bardzo gęsto rosną drzewa tippuany, nieco przypominające akacje. Nazywane są również drzewami różanymi ze względu na kolor żywicy.
Ulica Gonçalo de Carvalho została obsadzona rodowitymi tipuanami z Niemiec w latach 30. ubiegłego wieku. Przez 90 lat drzewa urosły do 18 metrów każde, splecione z koronami i teraz pokrywają jezdnię, tworząc żywy tunel. Widok ulicy z góry jest szczególnie wspaniały. W koronach drzew nie ma najmniejszej szczeliny, więc wydaje się, że na środku ulicy znajduje się ścieżka z liści.
Na początku lata, a w Brazylii przychodzi, kiedy ludzie w Europie przygotowują się do Bożego Narodzenia, Tipuan kwitnie. Pokryte są małymi żółtymi kwiatkami i wydają się jeszcze bardziej spektakularne niż w innych porach roku.
W tym samym czasie płyn może kapać z liści Tipuana. Osobie przechodzącej pod nimi wydaje się, że pada deszcz. W rzeczywistości są to produkty odpadowe lokalnych szkodników - cykad.
Tipuany mają bardzo mocne, mocne korzenie, które mogą przebić się przez asfalt. Niedawno na Calle Gonçalo de Carvalho podjęto decyzję o budowie centrum handlowego i uznano, że tipuanie będą zakłócać zarówno budowę, jak i integralność komunikacji. Potem po mieście rozeszła się pogłoska, że Tipuanie na najpiękniejszej ulicy będą siekać. Ludzie zbuntowali się i zdołali obronić swój naturalny skarb, który co roku przyciąga tysiące turystów.
Lombard Street w San Francisco, USA
Lombard Street w San Francisco jest dość długa. Łączy Boulevard Presidio i Embarcadero. Największym zainteresowaniem turystów cieszy się jego 180-metrowy odcinek, ułożony wzdłuż wzgórza o nachyleniu 27 stopni. Dzięki niemu ulica otrzymała status najfajniejszej na świecie.
Samochody zjeżdżające ze wzgórza muszą pokonać 8 zygzaków między bujnymi klombami. Można tu jechać tylko z prędkością 8 km / h, co nie podoba się pędzącym kierowcom, którzy ciągle tkwią tutaj w korkach.
Jezdnię wyłożono czerwonymi płytkami, które efektownie współgrają z jasną zielenią klombów. Turyści uwielbiają tę ulicę. Otaczają go piękne wiktoriańskie rezydencje, na chodnikach znajdują się ławki, a klomby na jezdni zmieniają się z sezonu na sezon.
Właściwie kiedyś ta ulica była prosta, ale zjeżdżanie z niej samochodem z dużą prędkością było niebezpieczne. Dlatego w 1922 roku kawałek ulicy został kręty, a teraz stał się lokalnym punktem orientacyjnym.
Różowa ulica w Lizbonie, Portugalia
Nie ma sensu przychodzić w ciągu dnia na Pink Street w dzielnicy Cais do Sodre w portugalskiej Lizbonie. W świetle słońca po prostu zobaczysz ulicę, której jezdnia jest pomalowana na jasny róż. Stało się to w 2013 roku, kiedy reklamodawcy pracujący nad promocją wódki Absolute postanowili pomalować na różową farbę jedną z portowych ulic w pobliżu terminalu, przy którym cumują promy.
Lepiej wybrać się tutaj wieczorem, kiedy wszystkie lokalne lokale rozrywkowe są otwarte: bary, restauracje fado, kluby nocne. Zobaczysz więc słynną Różową Ulicę w świetle jasnych latarni i możesz usiąść w kawiarni, którą lubisz, tuż przy stoliku na chodniku i obserwować wrzący, wesoły tłum.
Na Pink Street nie można przegapić:
- "Pensao Amor" - dawny burdel, obecnie przekształcony w modny bar, w którym dla potomnych zachowały się wszystkie elementy burdelu - słupy, łóżka, czerwone ściany itp.;
- „Sol e Pesca” – kolejny bar, w którym konserwy serwowane są z piwem (a wcześniej sprzedawano tu na ogół wędki i haczyki);
- Musicbox to dyskoteka z muzyką na żywo.
Generalnie, malując ulicę na różowo, władze planowały stworzyć nową przestrzeń dla instalacji, dla których zainstalowały tu 8 kasetonów, z których lokalni artyści mogą korzystać z własnej woli. Możesz je znaleźć w nocy, dzięki czemu poruszanie się między barami jest ciekawym zadaniem.