Lotnisko Cayo Coco

Spisu treści:

Lotnisko Cayo Coco
Lotnisko Cayo Coco

Wideo: Lotnisko Cayo Coco

Wideo: Lotnisko Cayo Coco
Wideo: Cayo Coco Airport Cuba - Jardines del Rey 2024, Listopad
Anonim
fot. Lotnisko Cayo Coco
fot. Lotnisko Cayo Coco

Pod względem komfortu hoteli i malowniczych plaż Varadero można porównać tylko dwie wyspy, włączone do archipelagu Sabana-Camaguey i zamienione w luksusowy kurort - Cayo Guillermo i Cayo Coco. Wyspy były niezamieszkane, więc zostały swobodnie zabudowane kompleksami hotelowymi i połączone specjalną zaporą z główną wyspą. Aby jednak ułatwić życie turystom, potrzebny był tu terminal, gdyż goście polecieli na lotnisko Maximo Gomez w Ciego d'Avil, położone 70 km od wysp, a następnie przez godzinę jechali autobusem do swoich hoteli, co spowodowało pewne niedogodności.

Dlatego w 2002 roku na wyspie Cayo Coco zbudowano obecne lotnisko, które nazwano Jardines del Rey, co tłumaczy się jako Ogrody Królewskie. Mówią, że taką poetycką nazwę nadał wyspom pierwszy gubernator Kuby - Hiszpan Diego Velazquez.

Lotnisko znajduje się w pobliżu wschodniego krańca wyspy Cayo Coco. Jest to jedyne kubańskie lotnisko częściowo obsługiwane przez firmę zagraniczną. Rocznie przyjmuje ponad 200 000 pasażerów, z których większość to obywatele Kanady i Argentyny. Lotnisko obsługuje głównie wspomniane już wyspy Cayo Coco i Cayo Guillermo, ale czasami przyjeżdżają tu turyści, którzy zarezerwowali wakacje na archipelagu Las Brujas.

Historia

Obraz
Obraz

Rozwój branży turystycznej na wyspie Cayo Coco rozpoczął się w latach 90. XX wieku. Przed pojawieniem się obecnego lotniska istniał już terminal lotniczy, którego infrastrukturę postanowiono nie niszczyć, ale wpasować w otaczający krajobraz. W ten sposób stary pas startowy stał się częścią autostrady łączącej Cayo Coco z Cayo Guillermo, a budynek terminalu należy teraz do rezerwatu przyrody El Baga. Przy okazji możesz wspiąć się na wieżę pierwszego lotniska - obecnie pracuje na niej taras widokowy.

Nowe lotnisko, składające się z jednego squat terminala i jednego pasa startowego, rozpoczęło działalność 26 grudnia 2002 roku. Ekolodzy wierzyli, że budowa lotniska w wybranym miejscu może zakłócić lokalny ekosystem, ale kubański rząd nawet ich nie posłuchał.

We wrześniu 2017 r. lotnisko Jardines del Rey zostało dotknięte huraganem Irma, ale zostało odbudowane w ciągu kilku miesięcy. Ponadto terminal został wzmocniony i wyposażony w szereg nowych sklepów oraz system klimatyzacji.

Infrastruktura

Terminal lotniska na wyspie Cayo Coco jest niewielki. Jego powierzchnia to nieco ponad 64 tysiące metrów kwadratowych. m, a przepustowość wynosi 600 osób na godzinę. Terminal posiada jedną zwykłą poczekalnię, dwie luksusowe poczekalnie (w jednej z nich wpuszcza się 20 ciastek, druga przeznaczona jest tylko dla klientów przewoźnika „Cubana de Aviacion”), bar serwujący skromne przekąski, restaurację, w której można w pełni i smacznie zjeść przed wyjazdem, sklepy wolnocłowe, palarnię. W strefie przylotów znajduje się również wypożyczalnia samochodów oraz punkt informacji turystycznej. Przed budynkiem terminalu znajduje się postój taksówek.

Oddział banku jest czynny całą dobę w hali odlotów. To jedyne biuro bankowe na najbliższych wyspach otwarte nawet w weekendy.

Terminal nie posiada przechowalni bagażu ani darmowego Wi-Fi.

Lotnisko nie jest lotniskiem tranzytowym, więc nie ma hoteli. Nie jest to jednak wymagane – do każdego hotelu na wyspie można dojechać w 10-40 minut.

Jedyny asfaltowy pas startowy o długości 3000 metrów jest wyposażony w system lądowania według przyrządów. Lotnisko posiada parking dla trzech samolotów, połączony z pasem startowym dwoma pasami.

Jak się tam dostać

Po przybyciu na wyspę Cayo Coco pasażerowie muszą jakoś dostać się do swojego hotelu. W Cayo Coco i sąsiednim Cayo Guillermo nie ma komunikacji miejskiej, więc o dojeździe do hotelu trzeba będzie zapomnieć o regularnym, niedrogim autobusie.

W zasadzie na wyspy przyjeżdżają głównie turyści turystyczni, którym ich organizator wycieczek zapewnia bezpłatny transfer. Przed terminalem zatrzymują się autobusy przewożące turystów z pakietami wakacyjnymi. Jeden autobus zatrzymuje się kolejno w różnych hotelach, gdzie wysadza pasażerów. I tu zaczyna się najciekawsza rzecz: na wyspie nie ma wielu hoteli, więc możemy założyć, że część osób jeździ do tego samego hotelu. A cały ten tłum będzie stał w recepcji, próbując zdobyć dobry numer. Mówią, że czasami czas oczekiwania na odprawę może trwać do 2 godzin. Dlatego doświadczeni turyści, nie zwracając uwagi na bezpłatny transfer i nie czekając na innych podróżnych, natychmiast po przyjeździe wsiadają do taksówki i udają się do swojego hotelu, aby być tam szybciej niż inni. Taksówka do najbardziej oddalonego hotelu w Cayo Coco kosztuje 25 ciastek, a do hotelu w Cayo Guillermo - 45 ciastek.

Zalecana: